Droga Krzyżowa (I)

 

Stacja I

Jezus skazany na śmierć

To Bóg ogłasza wyroki. On jest Sędzią ludów i narodów. W księgach Starego Przymierza niejednokrotnie wypowiadał słowa ostatecznego rozstrzygnięcia. Teraz Pan dziejów pozwala się osądzić człowiekowi…

Oceniamy, wybieramy, kierujemy naszym życiem… Czujemy się jego panami. Jezus poddając się wyrokowi Piłata wchodzi w to kłamstwo, w które ludzie tak chętnie uwierzyli, by je zniszczyć „od środka”. My bowiem nad niczym nie panujemy, On natomiast – nad wszystkim aż do tego stopnia, że może pozwolić na ten wyrok.

 

Stacja II

Jezus bierze Krzyż na Swoje ramiona

Dlaczego Krzyż? Czy był on wolą Ojca?…

Wolą Ojca jest nasze uświęcenie. Jezus przyszedł, by go dokonać, niezależnie od tego, jaką przyjdzie Mu za to zapłacić cenę. Krzyż to odrzucenie przez ludzi, które Jezus przyjmuje z miłością, bo ją przyszedł siać w każdych warunkach. Bóg kocha nas aż do tego stopnia, że nie daje się zniechęcić nawet naszym odrzuceniem Go.

 

Stacja III

Pierwszy upadek

W Drodze Krzyżowej symbolicznie oznaczamy trzy upadki Jezusa. Symbol to jednak więcej niż znak – on nie tylko wskazuje na jakąś rzeczywistość, ale także w niej uczestniczy.

Jezus przygnieciony ciężarem naszych win, naprawdę wchodzi w ich otchłań. My, grzesząc, nie doświadczamy jej; czasem nawet czerpiemy z grzechu przyjemność, zysk czy sławę. Choć grzech jako taki nie może dotknąć Boga, gdyż nie ma z Nim nic wspólnego, to przez przyjęcie naszej natury Syn Boży doświadczył jego złości w całej pełni. On przyjął ten ból, by nas od niego uwolnić.

 

Stacja IV

Jezus spotyka Matkę

Matka cierpi, gdy Syn cierpi. Syn cierpi, gdy Ona boleje. To spotkanie jest pełne niewypowiedzianego. Tu jednak nie trzeba słów. Trzeba wiary. Ona płonie w sercu Matki, choć rozum gubi się w tym, co się teraz dzieje. W cierpieniu potrzeba zamilknąć, pozwolić się poprowadzić wierze.

 

Stacja V

Szymon z Cyreny pomaga Jezusowi nieść Krzyż

Wolelibyśmy coś zrobić samemu, niż mieć przymuszonego pomocnika. Jezus jednak nie odrzuca Szymona. On nigdy nie chce górować, pozwala sobie pomóc, być zależnym, poniżonym. Jako nasz Brat w człowieczeństwie pokazuje, że mamy nosić nawzajem swoje brzemiona, bo nigdy nie wiadomo, kiedy i my będziemy potrzebować wsparcia.

 

Stacja VI

Święta Weronika ociera twarz Jezusa

Nic nieznaczący gest – cóż mogła pomóc ta chusta poranionemu niemiłosiernie ciału Zbawiciela? A jednak… To miłość nadaje naszym czynom wartość i doniosłość. Dosięgają one Boga tak bardzo, że zostawia na nich ślad Swego Oblicza. Takie uczynki idą za nami w wieczność, a Bóg rozpoznaje na nich rysy Swego Syna.

 

Stacja VII

Drugi upadek

Gdy coś nam się znowu nie udaje, często porzucany nasz wysiłek. Jezus jednak nie rezygnuje z drogi – chce pozostać do końca wierny Swojej misji, by w każdej sytuacji, jaka Go spotyka, objawiać miłość Boga do człowieka. Ta miłość zawsze podnosi.

 

Stacja VIII

Jezus napomina płaczące niewiasty

Emocje, emocje… Często tylko na nich opiera się nasza „wiara”. Gdy wygasają i ona blednie. Bóg nie chce powierzchownych emocji, ale dogłębnego nawrócenia serc – metanoi – do której wzywa nas szczególnie w czasie Wielkiego Postu. On chce prawdy. Stańmy w jej świetle.

 

Stacja IX

Trzeci upadek

Niektórych ludzi określa się jako tych, którzy już sięgnęli dna. Po ludzku nie ma już dla nich nadziei. Łaska Boża sięga jednak nawet w największą ciemność, bo tam wstąpił Jezus ze Swoim blaskiem, by nie było takiej przestrzeni upadku, z której nie mógłby On człowieka wyprowadzić.

 

Stacja X

Jezus z szat obnażony

Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę – mówi Hiob. Nic nie przynieśliśmy na ten świat i niczego z niego nie zabierzemy ze sobą. Przed Bogiem jesteśmy całkowicie nadzy – On widzi nas na wskroś, dostrzega nasze czyny, myśli, wybory i ich intencje. Odtąd jednak przed tym wszystkim widzi przede wszystkim Swego Syna, Wcielenie Swej miłości, pragnącej zbawić każdego człowieka.

 

Stacja XI

Jezus przybity do Krzyża

Przybicie to zjednoczenie Jezus z krzyżem naszych grzechów. On staje się jedno z każdym grzesznikiem, jak Jego ciało z Krzyżem. Nic już Boga od człowieka nie oddzieli, a w tym miłosnym uścisku dokona się ofiara, z której wytryśnie dla nas źródło życia wiecznego.

 

Stacja XII

Jezus umiera na Krzyżu

Chcielibyśmy w kilku słowach streścić istotę tej Tajemnicy? To niemożliwe. Śmierć Pana domaga się przede wszystkim adoracji, a nie jedynie rozumowego roztrząsania. Wchodzimy tu bowiem w wydarzenie, które choć dokonało się w historii, całkowicie ją przekracza. Przez to może się stale uobecniać w sposób bezkrwawy na wszystkich ołtarzach świata.

 

Stacja XIII

Zdjęcie z Krzyża

Kolejny krok do całkowitego zjednoczenia z ludzką egzystencją. Przyjmując śmierć, powierza teraz Swoje martwe Ciało ramionom Matki i rękom wiernych przyjaciół, w pełnym poddaniu i zaufaniu, że uszanują je i pochowają zgodnie ze zwyczajem. Jest teraz dla nich trudnym darem, który przyjęty, przemieni się w niepojętą radość. Na razie jednak trzeba czekać w ciemności na świt…

 

Stacja XIV

Złożenie do grobu

Zamknięcie grobu zdaje się być definitywnym rozstaniem, momentem trudnym, pełnym bólu. Dla wierzących to jednak tylko krótkie rozłączenie. Ziarno złożone w ziemi obumarło – teraz wyda nowe życie, które nie będzie już miało końca.